Jak w temacie. Chcac dociec co dalej puka w obszarze przedniego koła prawego (strona pasażera) przy dodaniu gazu, po wyeliminowaniu skrzyni biegów , łożyska łapy półosi , przegubów , luzu w gnieździe sworznia , luzu na końcówkach kierowniczych i silentblockach wachacza - podszedłem do tego z innej strony. Mianowicie od dawna nie podoba mi sie mój przeswit z przodu. wynosi on prawie 17 cm liczac od opony do błotnika - szpara ze można nie tylko głowe włozyć. Zauwazyłem że inne ZX-y mają dużo mniejszy przeswit przedni i wyglądają "w miare płasko' mój za to ma "zadarty nos" - dowiedziałem , sie że mam "sportowe" spręzyny... czytaj od Diesla - bo poprzedni własciciel zerwał wydech z powodu obnizonego zawieszenia - wiec na legalu je sobie podniósł - najtanszym sposobem. Moje rozmyslania sa takie - na maxa wyciagniety amortyzator i zadarty nos = walenie wręcz, podczas gwałtownego ruszania (kiedy koło traci przyczepność) i delikatne pukanie podczas dodawania gazu gdy przód nam chce wyjsć jeszcze wyżej. Rozważam wiele opcji . Więc jak sądzicie - spróbować założyć orginalne sprezyny bez zmiany amortyzatorów ??
Nie zostawie tego problemu poniewaz to jedyna bolączka mej Cytryny....
Chętnie rozważe Wasze propozycje i pomysły (moze ma ktoś orginalne sprezyny kolumn przednich do ZX`a 1.4i)??
Pozdrawiam