I założone, nie zrobiłem fotek, gdyz zapomniałem aparatu (robiłem a kanale koło garazu kumpla). ogólnie wymiana bezproblemowa. czynnosci:
-napierw odkręcenie prawego koła, odkrecenie dolnej śruby mocującej amortyzator (klucz 21), góra -śruba i nakrętka 18, łatwo odeszły (pomaga klucz przegubowy). aby wyjąć śrubę, należy lewarkiem podnieść wahacz, w pewnym momencie śruba wychodzi lekko, bez uzycia siły. montaż- założyłem na dolną śrubę, zcisnęłem amortyzator i śróbokętem wprowadziłem go na właśicwe miejsce. Gdy się rozprężył lekko podnosiłem wahacz, az pojawił się prześwit. wtedy ręką podniosłem lekko amortyzator i włożyłem śrubę. nasmarowłem gwint i skręciłem. potem skręciałem śróbę dolną. i jedna strona zrobiona.czas (łącznie z zdjeciem i założeniem koła) około 15 minut w dwie osoby. lLewa strona była gorsza - tłumik, ale starczyło zdjąć gumę tą pierwszą od przodu - on się lekko obniżył i dał dostęp do śruby. przebieg podobny, z tym że na koniec, żeby maksymalnie dociagnąć nakrętkę, wcześniej musiałem obnizyć lewarek, przez co nie trzeba było trzymac obracającej sie śruby od strony tłumika. tłumik na swoje miejsce i po robocie. lewe koło - 0koło 25 minut (ze względu na gorszy dostęp).
Wrażenia po założeniu wyklętych amortyzatorów gazowych - jak zjechałem z kanału pomyślałem - tragedia, tak twardo. . Mieli rację. ale po kilku minutach jazdy się przyzwyczaiłem. Zalety: w końcu nic z tyłu nie skrzypi, nie hałasuje, lepiej się trzyma drogi (albo tak mi sie tylko wydaje), na głatkiej drodze ciszej chodzi. Na brukowanych i kamiennych ulicach jest gorzej mniej komfortowo, ale za to ciszej, p[rzyjemnie siejedzie na głatkiej drodze - jechałem 70 km/h i było lepiej jak dawniej. Wady: to juz nie ten sam samochód, cytryna zmieniła sie w golfa :-( . choć lepiej jak ostatnie 2 tygodnie jezdziłem na rozwalonym amortyzatorze tak, że jak recznie go zduszałem to ewidentnie idzie wyczuć jak skokowo chodzi. . . Nie są jednak twarde jak kołki. .
Jutro mam 150km do przebycia, w większości trasa, to ocenie. Nie żałuje zakupu cena niska, zadowolenie powyżej oczekiwań (moich) więc jest ok. Mogło by być lepiej, ale za te "lepiej" trzeba płacić, a ja mam mniej "lepiej", a więcej w kieszeni. . .
Przy okazji - kumpel na golfa 3 cabrio rocznik 96, 1.9TD. zawieszenie obniżone, oryginalne "Koni" - to jest kołek, przy nim to wóz drabiniasty jest miękki niczym najlepsza cytrynka :-)