[ MK1 ] naprawa (wymiana na inną) dziurawej rurki od zawieszenia

[Grzegorz Koszur]

z racji tego że mechanika mnie troszkę interesuje wiec postanowiłem to naprawić i się dało więc po kolei
aby tą usterkę usunąć była mi potrzebna rurka jako ze takiej cienkiej nie mogłem kupić zastosowałem taka samą jak do układu hamulcowego miedzianą 4.7mm bodajże, długości 4.5metra w sklepie mi zarobili końcówki takie same jak do układu hamulcowego od fiata 125 (później to wyjaśnię)
oprócz tego potrzebowałem jeszcze dwa łączniki gumowe z fiata 125 (znajduje się w układzie hamulcowym fiata na tyle w układzie łaczy karoserie a most tylni ważne by ten wężyk ciśnieniowy był fiatoski poloneza nie pasuje  musi mieć ten sam skok gwintu co w pompce i w belce tylnej w samochodzie mianowicie m10 i skok gwintu bodajrze 1,25  załaczę fote  
jeśli mamy wte trzy rzeczy to musimy się pozbyć starej rurki od pompki aż do belki (orginalnie jest łączenie za zbiornikiem paliwa z tego też rezygnujemy) najtrudniejszą rzeczą jest przeprowadzenie rurki w miejsce tej starej jeden wenrzyk wkręcamy w pompkę pasuje i nie trzeba stosować żadnych podkładek miedzianych a drugi wkręcamy w tylną belkę tam już musimy zastosować podkładkę te wężyki gumowe łączymy naszą rurką miedzianą i po sprawie
mnie to kosztowało tylko tyle co troszkę pokombinować rurka miedziana z zarobionymi końcówkami i olej w sumie jakieś 120zł
te wężyki gumowe to miałem w domu z tego względu że jestem miłośnikiem FSO  
mam nadzieje że to komuś uratuje troszke grosza z portwela  a i proszę o opinie i co sadzicie o tym patencie pozdrawiam

[Andrzej Walczyński]

Patent wygląda na sensowny, życzę by się to dobrze sprawowało w dłuższym okresie czasu. Ale to dopiero czas pokaże.
Koszt węży metalowo-gumowych do C5 urywa j..a, ja w ciągu 4 lat eksploatacji wymieniłem 2 sztuki, za 600 i za 1100 PLN (to był ten najdłuższy w samochodzie)
Mam nadzieję, że nie zalewasz LHM-u, bo widać zielone butelki.

[Sławomir Wolniak]

Kolego nie wiem czy nie masz poważnych problemów bo na jednym zdjęciu widzę butelki zielone po płynie  LHM + !!!!!!!!!!!!!
Jeśli zalałeś go do C5 to masz problem bo w układzie C5 powinien pracować LDS pomarańczowego koloru ,a ty zapewne nalałeś LHM zielone???
LHM płyn mineralny
LDS płyn syntetyczny
jeśli tak zrobiłeś możesz mieć kłopoty już były takie pomyłki ale w sumie nie pamiętam jak się to skończyło .
Na pewno na opakowaniu jest zdjęcie  C5 he niestety błąd producenta  .

[Grzegorz Koszur]

witam wszystkich te węże gumowe są z fiata 125 koszt jednego w internecie znalazłem za jakieś 50 zł nowy myślę że jak macie troszkę czasu i jakiś szrot samochodowy to jest to do załatwienia za dosłownie parę groszy
a co do oleju to nie miałem pojęcia w hurtowni dostałem taki ,pan poinformował mnie że to ten na 100%
zainteresuje się tym tematem faktycznie olej jaki kupiłem jest LHM PLUS +
pozdrawiam

[Andrzej Walczyński]

Grzegorz, nie ma co się interesować tylko jak najszybciej pozbyć się LHM z układu, a pana ze sklepu wystawić dla Świętej Inkwizycji

[Michał Jęczalik]

Jednym słowem druciarstwo na całego. Kup potem chłopie samochód użytkowany w PL. Niemający pojęcia o samochodzie (LHM) miłośnik FSO, drutujący co się da, żeby uratować parę groszy z 'portwela'.

[Sławomir Wolniak]

Tutaj nawet producent zamieścił zdjęcie C5 na opakowaniu LHM
NIE KUPOWAĆ TEGO do C5 !!!!!!!

[Kaśka Musielak]

Prefix uzupełnij w tytule watku bo temat poleci do smietnika

[Krzysztof Jagła]

tak to jest, jak ktoś kupuje autko, na które go nie stać. a czy wiadomo co to za "guma" jest w tych "wenrzykach" z FSO i jak ona reaguje z LDS? a potem się mówi, że to Citroeny to takie złomy i się ciągle psują. nie dziwi, przy takich patentach. przy okazji, czy oryginalne przewody nie są z aluminium? bo jeśli tak, to współczuję łączenia aluminium z miedzią w jednym układzie...

[Grzegorz Koszur]

witam wszystkich widzę ze temat zainteresował, a wiec małe sprostowanie odnośnie tej krytyki co najbardziej mnie rozśmieszyło to ze mnie rzekomo nie stać na ten samochód to było dobre, a druga sprawa jaka mnie bawi to ze w każdej wypowiedzi najbardziej rzucającym się w oczy faktem jest to ze jak to możliwe ze do takiego samochodu można zamontować jakiś element z takiego ,,czegoś" jakim jest ten nieszczęśliwy fiat (FSO) ,,toszto szok" normalnie ubaw po pachy przecież takie FSO to jest wykonane z jakiś odpadów nie porównywalnych jakościowo w żaden sposób, robionych gdzieś w szopie elementów  niegodnych citroena
trzecia sprawa jak się kogoś już krytykuje to przynajmniej warto by było się zapoznać co napisał, a mi się wydaje ze nie napisałem tam nigdzie że rurkę miedzianą łącze gdzieś z aluminium (sprostuje troszkę dla kolegi ta rurka jest wkręcona w te wężyki gumowe, to znaczy pompka wężyk rurka miedziana wężyk gumowy i do belki prościej się nie da)
zadałem sobie fatygę napisania tego tematu z tego względu że jak już to wszystko zrobiłem a następnie poczytałem forum to szok ze ktoś w serwisie za wymianę takiej rurki  zapłacił 1500zł a inny za samom rurkę dał już dokładnie nie pamiętam jakieś 250zł i to jeszcze miał problemy
pozdrawiam wszystkich wybór należy do was czas jaki straciłem przy tej usterce to jakieś 3-4godziny z wyprawą do miasta po części, czy zda egzamin czas pokaże narazie jest ok.

[Michal Wladyniak]

Ja rozumiem kolegę Grzegorza , jak można coś zrobić samemu to ma się tę satysfakcję , niestety część osób na forum wnet będzie jechała do ASO na dolanie płynu do spryskiwaczy wiele prostych napraw lub wymian można zrobić samemu , wystarczy odrobina sprytu samozaparcia i podstawowa wiedza.

[Marcin Cebula]

Oczywiście, że jak się zrobi coś samemu to radocha ogromna (wymiana klamki na przykład). Ale są rzeczy przy których potrzebna jest fachowa obsługa i oszczędności można szukać tylko na częściach, tzn. kupując markowe ale w sklepie bez marży 400% Hydroactiv jest zaawansowany technologicznie, i w jakimś celu ma takie a nie inne podzespoły. To nie Tarpan żeby montować jakieś wężyki z FSO. Na pewno nie chciałbym kupić takiego wozu ;(

[Patryk Kaniewski]

Marcin Cebula napisał:
Oczywiście, że jak się zrobi coś samemu to radocha ogromna (wymiana klamki na przykład). Ale są rzeczy przy których potrzebna jest fachowa obsługa i oszczędności można szukać tylko na częściach, tzn. kupując markowe ale w sklepie bez marży 400% Hydroactiv jest zaawansowany technologicznie, i w jakimś celu ma takie a nie inne podzespoły. To nie Tarpan żeby montować jakieś wężyki z FSO. Na pewno nie chciałbym kupić takiego wozu ;(

Zaawansowany technologicznie to jest F16. :] I IMO pierwsze wersje hydraulicznego zawieszenia były bardziej skomplikowane, przez wiele mechanicznych części odpowiedzialnych za sterowanie nim. Budowa dzisiejszego układu HA jest prosta jak budowa cepa.

Przy zamienniku błahej rurki nic się nie zmieni. Ważne jedynie, by ta gumowa nie reagowała z LDSem, oraz wytrzymywała ciśnienie tego płynu. Pomysł na wężyk był dobry, ale ja bym się udał do zakładu, gdzie panowie by mi zarobili kawałek wysokociśnieniowego hydraulicznego wężyka. Tak dla świętego spokoju przy jeździe.

[Damian Haltof]

Jak chcesz dać za kawałek wężyka ponad tysiąc złotych to życzę Ci powodzenia
Przecież C5 to zwykły dupo wóz i to średniej jakości
U mnie C5 żona jeździ do pracy i po kartofle na targ i nie ma się czym podniecać....
Jeżeli ktoś robi takie rzeczy przemyślanie z głową to trzeba to chwalić...

[Piotr Paździor]

To ja jeszcze się włączę do dyskusji. Uważam, że sam pomysł na szukanie tańszego rozwiązania problemu jest jak najbardziej ok. Myślę jednak, że nie należy robić nic na własną rękę bez obszernej wiedzy na ten temat i bez porządnego przygotowania. O tym, że Szanowny Grzegorz nie zbyt dokładnie przygotował się do roboty świadczy fakt, że zalał LHM zamiast LDS, a przecież informacje na ten temat są ogólnie dostępne. W następnej kolejności wypadałoby dokładnie sprawdzić czy LDS nie będzie negatywnie reagował z materiałem, z którego zrobione są części zastępcze. Nie zamierzam krytykować samej idei i chęci naprawy na własną rękę. Poza tym jak wiadomo uczymy się na własnych błędach.
Mam nadzieję, że uda się szybko naprawić ten gigantyczny błąd z LHM'em. Następnym razem polecam lepiej zapoznać się z technologią rozwiązań technicznych i napraw w Citroenie C5. Życzę powodzenia.

[Bartłomiej Trocha]

Damian Haltof napisał:
Jak chcesz dać za kawałek wężyka ponad tysiąc złotych to życzę Ci powodzenia
Przecież C5 to zwykły dupo wóz i to średniej jakości
U mnie C5 żona jeździ do pracy i po kartofle na targ i nie ma się czym podniecać....
Jeżeli ktoś robi takie rzeczy przemyślanie z głową to trzeba to chwalić...

Moja jeździ jeszcze p kiełbase do GES-u
Ps robiłem kiedyś w ASO już tu gdzieś pisałem że omijam ich teraz szerokim łukiem. Sam wszychor robie przy autach. Brawo dla pomysłodawcy

[Krzysztof Denuszek]

Uważam że pomysł jest godny uwagi, a ci którzy go krytykują nie mają zielonego pojęcia o mechanice ,jak by wszyscy tak rozumowali że wszystkie innowacje są BE to do tej pory konno byśmy jeżdzili a nie C5 .
Wielkie dzięki za włożony trud i pomysł, oby więcej było istot myślących.

[krzysztof kulesza]

Witam
Zgadzam się z autorem tego wątku. Jeśli mamy możliwość zaoszczędzenia na naprawie i będzie to działać to dlaczego nie mamy czegoś sami naprawić. Co do montażu przewodu gumowego proszę sprawdzić czy nie reaguje z płynem bo inaczej przewód spuchnie i się zatka a pompa będzie usilnie próbować podnieść tyl auta i może to się źle skończyć dla niej. Co do rurek to z tego mi zauważyłem fabryczne są wykonane ze stali. Jeśli chodzi o łączenie aluminum z miedzią w jednym układzie to już wiele instalacji CO widziałem z grzejnikiami alumiowymi i rurami z miedzi. Działa to kilka lat i nic złego się nie dzieje.

Pozdrawiam

[Lech Sulikowski]

Pociągnę ten nie-samochodowy temat. Sam mam instalację CO gdzie występują zarówno elementy stalowe jak i miedziane i aluminiowe. Jest to stara instalacja, ale mocno zmodernizowana, stąd taki misz-masz. Rzeczywiście nic się z nią nie dzieje, ale myślę że to dlatego, że jest zalana nie wodą, a specjalnym płynem z inhibitorami korozji. Jak widać wszystko jest możliwe, ale diabeł tkwi w szczegółach, w tym wypadku w inhibitorach.

[Lech Sulikowski]

Jestem jak najbardziej za autorskimi pomysłami i rozwiązaniami, ale jeśli chodzi o rurki to eksperymentowalbym tylko na rurkach powrotnych. Rurki zasilajace w citroenach pracują naprawdę pod wysokim ciśnieniem. Do tego nie jest to ciśnienie stabilne, jak samochód podskoczy na dziurze na pewno występują tam wysokie chwilowe piki. Pewnie dlatego rurki są stalowe, a nie miedziane. Kto nie wierzy niech przyłoży do nich magnesik.Można sobie wyobrazić co się stanie jeżeli przy 100 na godzinę rurka pęknie i zawieszenie spadnie na glebę czyli przestanie amortyzować. Wiem, że zaraz ktoś powie , że w zawieszeniu są też rurki gumowe, choćby przy przednich siłownikach i wytrzymują, ale myślę, że one są gumowe tylko z wyglądu i obiegowej nazwy, tak naprawdę, zawierają w środku solidny stalowy oplot. Nie mam nic przeciwko FSO, ale nie ufałbym takiej rurce, chyba, że z wiarygodnego źródła wiedziałbym, że wytrzyma 200 atm.

[Łukasz Wiśniewski]

U mnie też prawdopodobnie jakiś ciołek zalał LHMem, ale właśnie wymieniłem na LDS. W każdym bądź razie mechanik mówił, że przy LHMie może rozsadzić cały układ.
Przy okazji wymiany okazało się, że się lekko sączy przy prawym przednim siłowniku na złączeniu gumy z metalem. No i trzeba wymienić ten przewód (oryginał 1100zł). Z tym, że mechanik mówił, że nie może to być przewód miedziany, a stalowy, no i guma taka, żeby nie wchodziła w reakcję z LDSem. Czy szanowni forumowicze mgą mi coś doradzić, mianowicie skąd wytrzasnąć ten przewód? Chodzi tu o przewód od hydrauliki, który idzie od przedniego prawego siłownika i idzie prawdopodobnie do reduktora. Składa się on z elementów gumowych i rurek.

[Lech Sulikowski]

Jeśli nie orginał to używka, albo dorobienie na wzór. Wpisz do wyszukiwarki "hydraulika siłowa" zakłady tej branży dorobią każdy element na wzór starego, a poza tym wiedzą co to są wysokie ciśnienia i jak się z nimi obchodzić.

[Patryk Kaniewski]

Ciśnienie w rurce nie jest aż takie wielkie, ze względu na jej malutki przekrój, w porównaniu do tłoczyska w siłowniku. Poza tym na dziurach nie wzrasta diametralnie, bo amortyzatory gazowe pochłaniają siłę z jaką płyn jest wybijany z siłownika przy uskoku koła.

Gdyby było potrzebne większe ciśnienie do podniesienia auta, to ta elektryczna pompka hydro by nie wydoliła.