Wczoraj niemiło się zdziwiłem, gdy prawe lustro przestało reagować na zamykanie/otwieranie samochodu. Wcześniej nie zauważyłem żadnych stresów z tym związanych, a teraz nie chce się ruszyć (nie jest przymarznięte, bo ręcznie można je ruszyć). Nie słychać też, aby silniczek chciał w ogóle tym lustrem ruszyć, żeby je złożyć. Czy te lustra mają jakiś bezpiecznik, czy też raczej trzeba się liczyć z tym, że silniczek skończył swój żywot?