Spryskiwacz - jak się do niego dobrać?

[Daniel Wolny]

Cześć,
Nie działa mi spryskiwacz (przód i tył), napięcie dochodzi na pewno do podgrzewaczy na dyszach, bo po pociągnięciu manetki przygasają kontrolki (prawo Ohma),  czy dochodzi do pompki - nie mam pojęcia.

Jak się dostać do pompki w zbiorniku na płyn "genialnie" zamontowanego w nadkolu?

[Artur Pręgowski]

W sumie podepnę się do tematu chociaż z deko innym problemem. Też muszę się dostać do zbiornika płynu spryskiwaczy bo gdzieś mi wycieka płyn z niego. Z tego co się dowiadywałem to albo należy zdemontować nadkole i jest jakaś szansa na uzyskanie dostępu, albo niestety trzeba odkręcić cały element karoserii (mam nadzieję, że jednak nie)
Może, ktoś miał już nieszczęście dobierać się do tego i podzieli się z nami cennymi uwagami?

[Karol Klimczak]

Wystarczy nadkole lewe zdjąć przynajmniej po to żeby do pompek się dobrać, powinno też dać się dołem wyjąć zbiornik.

[Zbigniew Patelski]

Do pompek jest dostęp spod nadkola. Ja zdemontowałem owo razem z kołem i udało się wyjąć obie pompki. Nieszczególnie łatwe, ale wykonalne. Trzeba też uważać, żeby nie pomylić kostek, co mi się udało

[Marcin Markowski]

Nawet koła nie trzeba zdejmować, jedynie wkurzać może mała ilośc miejsca, najgorszym momentem jest chyba montaż samego nadkola i wciskanie go...

[Jędrzej Patelski]

Marcin Markowski napisał:
Nawet koła nie trzeba zdejmować, jedynie wkurzać może mała ilośc miejsca, najgorszym momentem jest chyba montaż samego nadkola i wciskanie go...

Więc może jednak lepiej to koło zdjąć?

[Marcin Borowski]

Ja wyciągałem cały zbiornik na zewn.-więcej roboty może ale łatwiej jest wymienic obie pompki.

[Marcin Markowski]

A po co demontować koło, wystarczy auto podnieść na maksa, miejsca jest tyle, że baniak wsadzisz. Byleby nie mieć łap jak podolski złodziej to wprawnie wyjmie obie pompki.

[Daniel Wolny]

Ano dlatego, że jak np. strzeli przewód hydrauliczny zasilający siłownik, to Ci zmiażdży łapki.

[Zbigniew Patelski]

Marcin Markowski napisał:
A po co demontować koło, wystarczy auto podnieść na maksa, miejsca jest tyle, że baniak wsadzisz. Byleby nie mieć łap jak podolski złodziej to wprawnie wyjmie obie pompki.

Demontować dlatego, że to ułatwia zadanie w stopniu znacznie większym niż utrudnia je demontaż. Zdjąć koło używając klucza pneumatycznego można w 15 sekund, bez niego to jakaś minuta. Niektórzy za żadne skarby nie odkręcą części, która nie blokuje bezpośrednio wyjmowanego elementu, choćby mieli się wyginać jak ośmiornica, ubrudzić przy tym, pokaleczyć i stracić masę czasu. Kwestia ich osobistych życiowych wartości.

[Marcin Markowski]

Jak masz miejsce, to zdejmuj koło, ja musiałem poprawić spryskiwacz pod blokiem, to nie zdejmowałem koła.

[Artur Pręgowski]

Panowie, chyba nie będziemy się tu kłócić kto ma rację co do jakiegoś zdejmowania koła. Jeden ściągnie, drugi nie... ok. Ważne, że jest tam dostęp od nadkola i da się do tego dobrać. Pewnie wszyscy macie rację więc spoko wrzućcie na luz

[Artur Zamozny]

Dodam że jak koledzy wydobendą zbiornik to warto oglądnąć połączenia czujnika poziomu płynu.Ja tego nie zrobiłem i teraz przy każdym spryskaniu piszczy że nie ma płynu.
Poza tym było już gdzieś na forum jak to popełnić.Może Daniel znajdzie ma talent

[Marcin Markowski]

Tu dokładniej opiszę, bez zdjęć bo za ciemno było, a wymieniałem dzisiaj pompkę u siebie.
Podniosłem auto ma maksa, odsunąłem kawałek nadkola, tak aby pomieściły mi się łapy, wytarmosiłem pierwsza pompkę, potem drugą, podpiąłem "nowe" dołożyłem po zacisku na wężyki.
Mały TIP, pompka od przednich spryskiwaczy jest głębiej, najpierw nasuwamy wężyk, podpinamy zasilanie, a dopiero później wsadzamy w dziurkę. Sprawa z pompką od tylnego wygląda inaczej, moim zdaniem najlepiej jest najpierw podpiąć zasilanie, następnie wsadzić w gniazdo, a dopiero potem zakładać wężyk - jest strasznie krótki, po 10 latach z pewnością guma będzie już dosyć twarda.
Potem tylko wciskamy nadkole na swoje miejsce, opuszczamy auto i finito.

[Marcin Książek]

Wczoraj wymieniałem te pompki, po rozebraniu starej okazało sie że gumka (uszczelka stwardniała) i wirnik dostał się pod wodę. Spryskiwacze działają (pompka 60zł). Problem mam tylko z czujnikiem stanu, musiałem go odłączyć bo czy jest płyn czy nie ma to zawsze świeci mi kontrolka, śruba od mocowania całego pojemnika jest przerdzewiała i nie można go wyciągnąć na zewnątrz, a tak nie wyciągnę czujnika. Macie jakiś pomysł? zawsze to wygodniej niż dolewać w ciemno.