Witam,
Jakiś czas temu, w moim XMie (2,5 TD) zapaliła się kontrolka braku ładowania. Pomyślałem, że pewnie alternator padł, albo pasek się nagle skończył, ale spokojnie wróciłem do domu. Jako, że już ciemno i zimno było, zostawiłem rozwiązanie problemu na później.
I tak minęło kilka mroźnych tygodni, aż się w końcu zabrałem za naprawę. I tu zaczęły się schody.
Objawy następujące (wszystko przy wyłączonym silniku):
1. Przy kluczyku przekręconym w pozycję I i II kontrolka braku ładowania nie świeci.
2. W tych samych pozycjach kluczyka działa panel klimatronika, nawiew, nawet wentylatory przy włączonej klimatyzacji (choć wcześniej panel ożywał dopiero przy włączonym silniku)
3. (najgorsze) Nie można uruchomić silnika. Rozrusznik pięknie kręci, a silnik nie ma najmniejszej ochoty choćby spróbować zaskoczyć.
Dodam, że skrzynka bezpieczników w komorze silnika jest w porządku - czyste, sprawdzone styki; klemy akumulatora były wymieniane na nowe, skręcane.
Nie mam pojęcia co się stało i jaki jest tego powód. Samochodem normalnie przyjechałem (ze świecącą się kontrolką ładowania) i nawet na próbę jeszcze go ze dwa razy odpaliłem. A teraz nie mogę.
Może Wy mi jakoś pomożecie?
Xm jest unieruchomiony i nawet za bardzo nie ma go jak do mechanika zabrać. Zresztą, ci mechanicy, z którymi rozmawiałem, nie chcą zbytnio podejmować się naprawy. A ja nie mam pomysłu, gdzie szukać przyczyny.
pozdrawiam serdecznie,