Dzięki za zainteresowanie, śpieszę z dodatkowymi wyjaśnieniami - temat wygląda tak:
Po załączeniu zapłonu zapala się kontrolka HA - wniosek: żarówka nie jest spalona, brak błędów (w zasadzie kilka razy sprawdzałem czy coś się nie urodziło)
Jak wcześniej wspominałem, bywa że po przełączeniu trybu, wyświetla się komunikat, a nie zapala się kontrolka.
Podejrzewałem brak styku, więc w celu kontroli kilkakrotnie gasiłem zapalałem silnik. Efekt: autotest jest, sygnalizacji trybu sport brak.
Co ciekawe nie zawsze, zależnie od humoru.
Nie wiem od kiedy to się zaczęło. Tego Xma mam od niedawna, a zazwyczaj nie korci mnie aby się tym przełącznikiem bawić.
Jako ciekawostkę dodam, że w tym konkretnym egzemplarzu, przy zgaszonym silniku, po otwarciu drzwi cewki elektrozaworów pracują pulsacyjnie - kilka s pracy, stop na ułamek sekundy, kilka s pracy, stop.
Przy czym niekoniecznie czasy są powtarzalne. Dość wyraźnie słychać świergot i stukanie iglicy.
Nie jestem w stanie stwierdzić organoleptycznie kiedy załączają się dodatkowe sfery podczas jazdy.
Tryb sportowy "zaostrza" tylko niejako progi w których auto jest utwardzane. Nie wiem czy jest jakikolwiek posiadacz hydrowozu, który potrafi za pomocą czujnika zabudowanego w czterech literach określić moment załączenia HA.
Na własne potrzeby opracowałem technologię sprawdzenia trybu soft:
Specyficzny kawałek "połatanej" ulicy po której przejazd ze sprawnym HA daje wrażenie, że łatki są narysowane na asfalcie, a z wyłączonym efekt jazdy po kocich łbach rasowanym kadettem
Wracając do tematu:
Oglądałem płytę kalkulatora i poza (standardowo ) zimnymi lutami na stopniach mocy, nie znalazłem nic podejrzanego.
W wolnej chwili podmienię i sprawdzę czy coś się zmieniło.
Kiedyś ćwiczyłem magiczne diody. Kłopot w tym, że one zapalają się wtedy, gdy kalkulator chce aby zawory HA się otworzyły, przy czym nie ma pewności że tak się stało.
Sterowanie zaworków jest dość skomplikowane: Dostają "prądowego kopa" na otwarcie (rozbłysk diody), następnie są zasilane modulowanym prądem podtrzymującym ( słabsze świecenie diody).
Nie ma pewności że kopniak ma właściwą amplitudę, cewka nie ma "skrótu", a iglica nie jest blokowana mechanicznie (spore przecieki, zatarcia). Po diodach tego się nie da wywnioskować. Cóż, temat rzeka.
Zmobilizowałem się i przyjrzałem czujnikowi położenia koła kierownicy.
Niestety moja spiskowa teoria wzięła w łeb - jest znacznik w postaci białego trójkąta i jest on ustawiony zgodnie z kierownicą
Odpuszczę zatem kierownicę, ale czujnik wysokości prewencyjnie przebadam.
Co potem... hmm na pewno napiszę
Ale ucieszyłbym się z linka do jakichś materiałów do HA (język dowolny, może być i pusztuński, byle był w formie komiksu)
Ps: Dzięks za link do DIRAVU