Silnik dmuchawy wentylacji ma moduł sterujący. Sterowanie obrotami jest poprzez parę tranzystorów. Jeśli wieje tylko na maksa a inne obroty nie działają musi być wada tranzystorów. Na allegro około 20zł szt. Przerabiałem to. Jeśli raz działa a raz nie trzeba szukać wady szczotek, podłączenia lub któregoś z lutów na płytce. Miałem podobną sytuację w sterowniku podgrzewania tylnej szyby. Dopiero pod lupą dało się zauważyć mikro pęknięcia kilku lutów. Klimatronik tak działa, że jeśli stwierdzi nie działanie silnika dmuchawy wszystko wyłącza. Nic nie działa. Sprężarka klimy się wyłącza. Nie działa sterowanie nawiewami. Po jakimś czasie panel próbuje włączyć się ale gdy stwierdzi wadę silnika dmuchawy znów wszystko rozłącza czego nie widać w guzikologii. Ja musiałem manualnie wysterować na max i czekać. Za jakiś czas włączał się maksymalny nadmuch i dało się regulować nadmuchami. Włączenie trybu auto wyłączało wszystko po sekundzie. Dalej tak ma niekiedy. Mam wymienione tranzystory. Niestety nie przejrzałem płytki sterownika. Myślę, że mam tzw. zimny lut. W zasadzie to zmęczenie ścieżku w miejscu jakiejś nóżki. Gdzieś pęknie i to tak perfidnie, że czasem dopiero lupa to ujawnia. Pod bezpiecznikami w kabinie jest czarny przekaźnik włączający panel po uruchomieniu silnika. Działa na zasadzie pomiaru napięcia w instalacji. Gdy padł mi alternator nie miałem nadmuchu, ciemny panel, mimo, że kontrola ładowania gasła. Dopiero nocą wyszło, że lekko się żarzyła. Oczywiście bezpiecznik pod maską. U mnie był pod nim komp EGR i klima. Rozdzieliłem to. Całość pod maską da się rozebrać i porządnie wyczyścić styki. po doginać itp.