Ten kto wymyślił patent klosza lampki podświetlenia rejestracji i sposób jego zdejmowania powinien wisieć za jaja z tarasu widokowego Wieży Eiffla przez rok o wodzie i sucharach, a jeśli to kobieta to za nogę.
Spaliła mi się żarówka. Przy-11st.C wymiana tego cho***stwa graniczy z cudem! No i oczywiście rozwaliłem sobie kloszyk i musiałem go kleić Kropelką, która w takich warunkach też przeciętnie łapie.
W poprzedniej Xsarze był ten sam problem. W tej to samo. Już nawet wziąłem latarkę, żeby rozgryźć ten zatrzask jak już miałem to rozmontowane i nadal nie wiem jak to się robi (poza siłowym rozwiązaniem).
Tyle... dziękuję... chciałem się wyładować.
A teraz na poważnie: jak zdejmę ten kloszyk i wyciągnę gumowe gniazdo na żaróweczkę (tak, że wisi na kablach) to zostają w klapie 2 prostokątne otwory.
Jaki inny typ mocowania żaróweczki, z jakiegoś innego samochodu by tam podszedł? Kiedyś ojcu w Vectrze C zmieniałem... tam to jest bajka. Jeden lekko działający zatrzask i cały moduł wyskakuje z otworu. Wymieniam żarówkę, klik i po sprawie.