Witam,
dzisiaj z racji przymrozków (było -7) przyblokował mi się ręczny. Przy próbie "duszenia" hamulca i rozruszania szczęk zwróciłem uwagę na syczenie spod pedału. W sumie to nie wiem czy występowało wcześniej czy nie. Zauważyłem, że podczas jazdy i normalnego hamowania nic nie syczy, samochód hamuje normalnie. Jednak gdy się zatrzymam i na postoju podepczę kilkukrotnie hamulec po kilku depnięciach słychać syk. Pojechałem na stację diagnostyczną i mechanik stwierdził, że tak ma być, że to normalne.
Czy wy też tak macie? Szukać innego mechanika?
Żadnych nieprawidłowości w działaniu hamulców nie zauważyłem.
Pozdrawiam