Witam, ja stosuję taką metodę po zapięciu akumulatora uruchamiam samochód i zostawiam go na kilkadziesiąt minut swobodnej pracy na wolnych obrotach. Nie gazuje nie ruszam samochodem on po prostu sobie trochę musi popracować. Są jeszcze opinie,że powinien tak pracować do momentu włączenia się wentylatorów chłodzących silnik ale przy tych temperaturach to chyba byłoby trudne do realizacji. W każdym razie ja czekam aż osiągnie normalną temperaturę pracy tj około 80 - 90 stopni. Następnie wyłączam silnik czekam chwilę i ponownie odpalam silnik chwilę czekam i już mogę jechać. Stosowałem to kilka razy i się sprawdzało. Jest tak, że po podpięciu akumulatora i od razu ruszamy to komputer zapamiętuje sobie nieprawidłowe dane i później wariuje na wolnych obrotach. Pozdrawiam.