a u mnie mimo ze namawialem, to XP nie jezdzilo sie zonie zbyt dobrze - za duzy, za nowy, po prostu nie czula sie ok. Dawala rade, ale bez przekonania. Kombinowalismy cos malego z automatem, ale oferta od PSA (juz nawet nie tylko Citroena) jest biedna po prostu.
Ostatecznie poszlo wiec w kierunku zdrady marki - pierwszy nie-Citroen od hmm... 98 roku?
To troche pokrzyzowalo plany, bo zalozenie bylo wlasnie takie ze zona sie przesiadzie na XP a wtedy 'tatus' kupi sobie cos fajnego
No a tymczasem to ja zostalem z XP... i to na tyle mlodym ze zal sprzedawac... Zamiast utyskiwac na zony ze podbieraja samochod, powinniscie sie cieszyc!
Ale pomijajac dylematy - u mnie sprawdza sie model ze zona woli male i zwrotne do jezdzenia po miescie, niz XP.