Xsara 1.9 D

[Kudyba Wojciech]

Witam.
Z racji tego że cenię sobie komfort z jazdy jestem za autami francuskimi. Z racji że Renaulty mi się znudziły wziąłem się za szukanie równie porządnego samochodu następcy - mianowicie Citroen Xsara. Koniecznie musiał być to zwykły prosty diesel. Po 2  miesiącach szukania znalazłem.

Samochód kupiłem od pierwszego właściciela który w 2001 roku kupił go w salonie a rok produkcji to 2000.

Autentyczny przebieg 183 tys.
Silnik: DW8 70 KM

Wyposażenie:
- abs,
- el. szyby z przodu,
- 2 poduszki powietrzne,
- klimatyzacja,
- immobiliser,
- radio sterowane z kierownicy.

Jestem bardzo zadowolony z zakupu aczkolwiek dopiero poznaję ten samochód.

Na dzień dzisiejszy będę chciał kupić jakieś dobre światła do jazdy dziennej bo te obecne kupiłem za 30 zł i bardzo słabo świecą.

I priorytetem jest sprawdzenie klimatyzacji, poprzedni właściciel jej nie serwisował i nie używał i boje się że teraz naprawa może mnie trochę kosztować.
Po wciśnięciu przycisku klimatyzacji kontrolka się zapala ale nic więcej poza tym nie dzieje.

Przedstawiam link do albumu ze zdjęciami:
Google album Xsara

[Kajetan Czyż]

Kudyba Wojciech napisał:


Na dzień dzisiejszy będę chciał kupić jakieś dobre światła do jazdy dziennej bo te obecne kupiłem za 30 zł i bardzo słabo świecą.

[/url]

po co Ci to?

jak bym miał 30zł do wydania na takie auto to bym filtr paliwa , albo nowe żarówki do fabrycznych świateł, albo zatankuj

[Kudyba Wojciech]

Filtry i olej będę zmieniał przed zimą bo niedawno były zmieniane.

Po prostu mam wiekowy akumulator, a jeżdżę głównie po mieście i nie chcę go zamęczyć światłami mijania ( może jeszcze tą zimę przetrwa ).

Główny powód montażu świateł dziennych - oszczędność prądu i żarówek ( nie przepalą się tak szybko ).

A skoro prawo nie zabrania ich montażu to dlaczego by z tej nowinki technicznej nie skorzystać ?

Większość fabrycznie produkowanych samochodów jest wyposażona właśnie w takie światła.

[Kajetan Czyż]

jak przyjdą mrozy to światła dzienne nie spowodują , że akumulator będzie miał więcej mocy i że zakręci rozrusznikiem.

Prawo dopuszcza wiele dziwności jakie sami użytkownicy robią co nie znaczy, że ma to sens.

ale zamontuj te światła, policz ile wydajesz na prąd do swojego samochodu i daj znać kiedy to się zwraca.

[Kudyba Wojciech]

Kolego nie chodzi mi o oszczędności rzędu kilku złotych rocznie,
ale wiem że światła do jazdy dziennej potrzebują mniej prądu niż światła mijania co za tym idzie, cała instalacja elektryczna jest odciążona.

Jeżdżąc na krótkich odcinkach akumulator będzie po prostu niedoładowany, a że mamy odgórny nakaz używania świateł to te do jazdy dziennej potrzebują po prostu mniej prądu, ot wszystko co mogę dodać od siebie.

A tu ciekawy artykuł:
http://www.smartdriver.pl/swiatla-do-jazdy-dziennej-fakty-i-mity

[Kajetan Czyż]

Kudyba Wojciech napisał:

Jeżdżąc na krótkich odcinkach akumulator będzie po prostu niedoładowany,

przy sprawnej instalacji elektrycznej auta nie powinno być takiego problemu - mieszkam w dużym mieście, odcinki po 1-2km to norma, według Twojej zasady 80% mieszkańców powinna brać do domu akumulator żeby podładować.  Może masz jakieś złe doświadczenia.. nie wiem - ale zaufaj mi, że jak sprawne auto to taki efekt nie wystąpi:) no chyba, że faktycznie będziesz robił jakieś mega krótkie przejazdy po 500m 10 razy dziennie - ale też powinien aku wytrzymać.


 na Twoim miejscu bardziej martwił bym się niedogrzaniem silnika - zimny będzie więcej palił i szybciej zużywał - zwłaszcza , że diesel potrzebuje czasu żeby się nagrzać.

[Kudyba Wojciech]

Martwię się tym że silnik będzie niedogrzany dlatego staram się krótkie odcinki przystanek czy dwa pokonywać pieszo.

Owszem miałem złe doświadczenia z krótkimi trasami: masło pod korkiem, zwiększone zużycie paliwa.

Zmierzam tylko do tego aby uświadomić Ciebie, że światła do jazdy dziennej odciążają instalację elektryczną w samochodzie. To wszystko.

Jedni są za inni zaś przeciw, ja jestem w tych za jeśli oczywiście dobrze świecą, posiadają homologację oraz są odpowiednio zainstalowane.

[Kajetan Czyż]

Kudyba Wojciech napisał:


Zmierzam tylko do tego aby uświadomić Ciebie, że światła do jazdy dziennej odciążają instalację elektryczną w samochodzie. To wszystko.

ta.. drugie życie dla alternatora..  no nic, oby w Twoim przypadku pomogło.

[Filip Presz]

Może oszczędności nie ma wielkich, ale na pewno klosze lamp i odbłyśniki się mniej zużywają i mniej się przegrzewają. Jak na dworze jest 30 stopni i do tego włączamy światła w korku to lampy strasznie się nagrzewają co pewnie wpływa na ich trwałość bo to plastik.

[Kajetan Czyż]

Filip Presz napisał:
ale na pewno klosze lamp i odbłyśniki się mniej zużywają i mniej się przegrzewają.

warto dbać o te co ma kolega, w końcu mają dopiero 13 lat - pewnie jeszcze się nie zdążyły wyświecić - warto dbać.

[Filip Presz]

No tak to już można by oddać auto na złom, w sumie moje też ma już 9 lat i się zużyło i ciągle zużywa, ale jak się dba to można to ograniczyć, moje auto ma 192 tysiące i wygląda w moim mniemaniu całkiem dobrze i dużo lepiej niż jeżdżące samochody w podobnym wieku, właśnie dlatego, że od 192 tysięcy kilometrów i 9 lat o nie dbam.

[Kudyba Wojciech]

Klimatyzacja została sprawdzona, jest dziura w skraplaczu. Powiedziano mi że chłodnica klimatyzacji kosztuje 400 zł. Czy nie ma tańszych zamienników ?

[Artur Bryński]

ja u siebie tez zmienialem po zakupie i placilem jakos 450zl, podejrzewam ze tanszych nie ma a jak sa to pewnie jakis niezly bubel. Mechanik z zakladu ktory to wymienial mowil ze w nowych autach bardzo kiepskie te chlodnice robia, w oplach potrafia po 4-5 latach padac, w tych naszych wytrzymuja okolo 10 lat i kazda jedna zaczyna leciec. W poczciwym zx bez mala 20 lat, po jednej kolizji z sarna powyginana i nadal byla szczelna

[Kudyba Wojciech]

Zdecydowałem, że światła do jazdy dziennej poczekają.
Wymieniłem dziś kilka przepalonych żaróweczek wewnątrz auta.

Na pierwszy rzut pójdzie skraplacz idzie lato więc klima się może przydać.
Dodatkowo sobie uzbieram na osuszacz i filtr przeciwpyłkowy.
Dużo roboty jest żeby wyjąć chłodnice ze skraplaczem ?

[Artur Bryński]

ja zostawilem auto w zakladzie gdzie mi to zrobili, od razu sprawdzili szczelnosc i nabili klime i tobie tez bym radzil tak zrobic bo wystarczy ze cos nie tak skrecisz albo gdzies zabraknie jakies podkladki i znow nieszczelnosc a tak kompleksowo jak ci wymienia to jak ci po tygodniu gaz spieprzy to ich zmartwienie a nie twoje Ja za wszystko z nabiciem zaplacilem 600 zl.

[Filip Presz]

Ja za chłodnice chyba 450zł (mowili że tańszych się nie zakłada bo po 2 latach będzie do wymiany), 120zł wymiana + gaz i sprawdzenie szczelności 150zł.