Widzę, że wałkowany jest temat korka, ale jeśli ktoś ma w miarę sprawny układ, to nie ma sensu - nie pomoże (u mnie zero efektu to miało, od kilku lat tak jeździłem i narzekałem, dopiero po zakupieniu korka okazało się, że mam identyczny już założony).
Za to u mnie chyba pomogła regeneracja maglownicy. Nie mam pojęcia jak, zrobiłem ją żeby nic mi nie pukało, a wszystko inne miałem już nowe (niektóre rzeczy robiłem 2 razy bo straciłem zaufanie do wcześniejszych mechaników). Nie pomogło, ten typ tak ma, ale pojawił się komfort.
Pytanie, czy 2 dni jazdy sprężynowcem mnie tak nie nastawiły, ale raczej nie. Bo jestem zadowolony już ponad kwartał.
Ale to kolejna zagadka, czy podczas monatażu magla czegoś inaczej nie skręcono/układ się jakoś lepiej ułożył/coś zupełnie innego?
Jak nie magiel, to pomogło wyczyszczenie filtra FAP i dolanie Eolysu :-) Bo te rzeczy robiłem na raz...