W święta robiłem trasę ok. 300km w 9godz. (tak, tak, trafiłem na 20km-owy korek na A4 w dodatku z małym dzieckiem) i w ciągu tej podróży klima ustawiona na 21-22 raz dawała zimnem, tak że musiałem podkręcać temp. Innym razem jak się ustabilizowało już na 21-22, to zaczynała grzać, aż się człowiek zaczynał pocić i musiałem obniżać nastawy.
To ja dziękuję za taką inteligencję. W drugim aucie mam czujnik nasłonecznienia, zwykłe czujniki temp. i również dwie strefy i działa to bez mojej ingerencji, a co więcej nie ma skoków temperatury w kabinie.