Dzięki za poradę. Wprawdzie (do tej pory) nigdy nie udało mi się rozkręcić zaworka. Zawsze kończyło się to urwaniem materiału (stopu aluminiowego) mniej więcej przy końcu gwintu, pomimo wcześniejszego "namaczania" całosci w pepsi, oleju napędowym itp. No cóż, będę próbował dalej, jeśli uda mi się gdzieś zdobyć zaworek z nie uszkodzonym kołnierzem...