Więc wyciąganie bezpiecznika nie ma sensu, bo jak koła wiszą w powietrzu w uprzednim zapodaniu trybu na maksa to pompa się nigdy nie włączy.
Po pierwsze i najważniejsze: w pozycji MAX to sterownik (który steruje zawieszeniem i pompą) będzie tylko do momentu osiągnięcia przez koła prędkości 10 km/h - od tej chwili będzie próbował obniżyć auto do niższej pozycji. Buda oczywiście na podnośniku pozycji nie zmieni, ale sam sterownik już nie będzie w trybie MAX tylko obniżania do pozycji niższej, więc nie będzie już blokował pracy pompy. Czy to tak trudno zrozumieć?
Po drugie, na własne oczy widziałem posty ludzi którym jeszcze na podnośniku (a nie po opuszczeniu) rozwaliło zbiorniki LDS przy "jeździe w powietrzu", pomimo że auto było przed podniesieniem ustawione w pozycji MAX. Ich wina że nie odkęcili korka, ale to nie zmienia faktu, że takie ciśnienie mogło tam na podnośniku powstać WYŁĄCZNIE w wyniku pracy pompy - czyli "jakimś cudem" musiała się włączyć... Po trzecie, lata temu (zaraz po tym jak kupiłem C5) na własne oczy widziałem dokumentację Hydractive (której niestety nie mogę już teraz zlokalizować) opisującą tryby awaryjne HA3+, w których pompa włączana jest do wymuszenia przepływu płynu w układzie jeśli sterownik uzna że płyn nie płynie choć powinien (auto się nie opuszcza choć powinno) a sytuacja zagraża bezpieczeństwu jazdy - to co opisałem w poprzednich postach. A sterownik nie wie że auto jest na podnośniku - dla niego auto jedzie i się nie opuszcza choć powinno.
Więc ja zakładam że jednak pompa może się włączyć, bo nie mam powodu uważać, że ci ludzie kłamali (bo i po co), albo że dokumentacja którą widziałem była błędna. Urojeń też nie mam - wiem co widziałem na własne oczy... A gdy koła się kręcą powyżej 10 km/h, sterownik WYCHODZI z pozycji MAX i jest w trybie obniżania o poziom niżej. Więc dla własnego spokoju i pewności wolę bezpiecznik wyjmować i niczym nie ryzykować. I tyle.
Jest to czynność tak trywialna, że ja naprawdę nie pojmuję jaki masz z tym problem (a chyba masz, skoro w każdym wątku w którym ja o tym wspomnę Ty zaraz się pojawiasz i to negujesz). Ten bezpiecznik może się przepalić (i w C5 prawie każdemu się kiedyś przepala), a jego spalenie się czy wyjęcie nie powoduje niczego innego jak odłączenie zasilania od elementu, który ten bezpiecznik zabezpiecza, czyli BHI. Nawet błędu stałego to nie zapisuje. Co w tym jest tak strasznego że spędza Ci Witku sen z powiek?
A w warsztatach w Anglii mechanicy mają taki zwyczaj, że wtyczkę z pompy wyciągają przed podniesieniem auta - można o tym przeczytać na wielu angielskich forach o C5/C6.
Pierwszy z brzegu przykład:
"Check the connector at the front of the ECU behind the headlight. Those in the know disconnect it to prevent the pump from turning. When disconnected, the electrovalves don’t work either."Napisz do tych Anglików i powiedz im że niepotrzebnie to robią to może Ci odpowiedzą jaki powód ku temu mają...
Teraz zapewne ponownie zostanę zaatakowany . Czekam na gromy .
Oj, nie żartuj sobie Witku. To Ty wtedy rozjechałeś normalną dyskusję, a teraz udajesz ofiarę?
Pierwszy z brzegu przykład Twojej radosnej twórczości na mój temat z tego czasu, mogę podać więcej (tylko po co? prowokujesz żeby to przerabiać od nowa?):
"Zawodnik wyjątkowo odporny na jakąkolwiek krytykę. Przez głupoty jakie wypisuje ktoś sobie jeszcze uwali brykę. Doradza aby wyjmować bezpiecznik od hydropomy przy wymianie oleju w ATM." http://klubcytrynki.pl/forum/index.php?topic=98430.85Pomijając już mało sympatyczne epitety, twierdzenie że od wyjęcia bezpiecznika można "uwalić brykę" jest tak bezsensowne jak to, że od wyjęcia bezpiecznika w domu można spalić sobie telewizor i światło w kiblu. Tak jakby efektem wyjęcia bezpiecznika nie był wyłącznie brak zasilania tego co ten bezpiecznik zabezpiecza, bo prąd nie ma wtedy przez co płynąć...
Poza tym, parę postów dalej w tamtym wątku kilka osób Ci napisało, że im się spalił ten bezpiecznik w czasie jazdy i po kilkadziesiąt - kilkaset km na tym zrobili bez żadnego błędu zanim go wymienili, więc o czym my tu w ogóle dyskutujemy? A no zupełnie o niczym, o d*pie Maryni. Bo każdy ma swój rozum, sam potrafi ocenić i zrobi jak będzie chciał.
Każdy zrobi jak chce!!
Oczywiście że tak. Czy tu ktoś kogoś pod pistoletem przymusza do wyjmowania? To w ogóle nie ja zacząłem ten temat. Adam Madejski ZAPYTAŁ O TEN BEZPIECZNIK (i to konkretnie mnie), więc odpowiedziałem.