Zabezpieczenie antykorozyjne modeli po lifcie.

[luckyboy]

Witajcie,

za tydzień sprowadzam sobie auto z rocznika 2005, jednak natrafiłem tutaj na wiele tematów związanych z korozją. Wobec tego chciałbym rozeznać się, jak to jest z tą korozją w modelach po lifcie, czy to nagminne i powszechne zjawisko? Zakup auta w którym lecą progi jest mi nie potrzebny.
Pzdr

Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka

[Artur Bryński]

w jednych leca w drugich nie, ja mam z 2006 r. i przez pozatykane odplywy w progach musiałem je zmieniać. Obejrzyj dokladnie przy zakupie, najcześciej leca na wysokosci drzwi przednich, jakiekolwiek bable, rdzawe naloty, uginanie sie pod palcem zwiastuje szybka wymiane progow. pozdrawiam

[luckyboy]

w jednych leca w drugich nie, ja mam z 2006 r. i przez pozatykane odplywy w progach musiałem je zmieniać. Obejrzyj dokladnie przy zakupie, najcześciej leca na wysokosci drzwi przednich, jakiekolwiek bable, rdzawe naloty, uginanie sie pod palcem zwiastuje szybka wymiane progow. pozdrawiam

Dzięki.

[Robert Magiera]

U mnie póki co nie widać nigdzie ognisk korozji. Progi,nadkola zakonserwowane we własnym zakresie. Zwróć uwagę na miejsce gdzie błotnik łączy się z progiem.Tam w tej szczelinie zazwyczaj jest kupa piachu i błota co przyczynia się do powstawania korozji. Ja usunąłem ten syf, zakonserwowałem to miejsce i dodatkowo uszczelniłem połączenie przy plastikowym nadkolu aby na nowo błoto się tam nie wdzierało.

[luckyboy]

U mnie póki co nie widać nigdzie ognisk korozji. Progi,nadkola zakonserwowane we własnym zakresie. Zwróć uwagę na miejsce gdzie błotnik łączy się z progiem.Tam w tej szczelinie zazwyczaj jest kupa piachu i błota co przyczynia się do powstawania korozji. Ja usunąłem ten syf, zakonserwowałem to miejsce i dodatkowo uszczelniłem połączenie przy plastikowym nadkolu aby na nowo błoto się tam nie wdzierało.

Jaki masz rocznik?

Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka

[Robert Magiera]

Jaki masz rocznik?

Końcówka 04.

[chlo]

U mnie puchnie lakier miejscami na rancie klapy tylnej. Rocznik 2005/2006 (auto po lifcie). Poza tym nigdzie nie dostrzegam niepokojących objawów rdzy.
Jedynie co zrobiłem jeśli chodzi o zabezpieczenie to u znajomego mechanika za kilkanaście złotych zakonserwowałem spód.

[luckyboy]

Mój Pikuś ma tylko rdzawy odprysk wielkosci jednogroszowki na klapie przy tablicy rejestracyjnej. Poza tym zero korozji - póki co.

Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka

[Marcin Janczewski]

Mój pikolak - 05 - już po wymianie progów. W innych miejsca rdzy nie widać. Auto miało zrobiony spód - we własnym zakresie.

[luckyboy]

Mój pikolak - 05 - już po wymianie progów. W innych miejsca rdzy nie widać. Auto miało zrobiony spód - we własnym zakresie.

W mojej są zamontowane chlapacze i rdzy nie widać.

[Michał Majewski]

Komplet ocynkowanych progów do Picasso to wydatek 140zł. Z malowaniem i montażem można się zmieścić w 500zł. To nie jest jakiś kosmiczny wydatek, a progi gniją w każdej XP... prędzej czy później


Na oko 80% XP, które widuję na drogach ma albo dziurę albo bąble mniej więcej w połowie odcinka progu pod przednimi drzwiami.

[luckyboy]

Teraz pytanie: czy auto trzymać i w razie gdy rdza wyjdzie robić progi, czy sprzedać i kupić inny bez tendencji do korozji?

Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka

[Michał Majewski]

Citroeny z tamtych lat w ogóle nie mają tendencji do korozji poza właśnie progami w Picasso także ja bym robił progi i jeździł. Chyba, że i tak masz w bliższych terminowo planach sprzedaż to bym olał. Kasę wydasz na robotę i jej nie odzyskasz.
Ja swoją dopiero co kupiłem także progi do roboty, polerka nadwozia i pranie wnętrza mnie czekają (mam jasną tapicerkę).

[Andrzej Chorzępa]

Ja kupiłem autko z 2003 r. - wersja po lifcie i pierwsze co, to jak pojechałem do mechanika przed planowanym wykonaniem zabezpieczenia antykorozyjnego , to okazało się, że jak ściągnął gumę - to od spodu praktycznie nie było - rdza odeszła wraz z gumą. Tak więc próg od razu - domyślnie - jest do wymiany. Wymieniłem obydwa, z tym że ten od strony pasażera był w gorszym stanie.