Jakiś czas temu skleciłem sobie domowym sposobem urządzonko do odczytu kodów migowych.
A dzisiaj podłączyłem je do złącza diagnostycznego od kompa HA (luźna niebieska kostka w skrzynce komputerów).
Komputer "wymigał" aż kilka błędów, co mnie nie ździwiło, bo przez jakiś czas jeździłem z poodpinanymi czujnikami HA (w celach diagnostycznych).
Powtórzyłem procedurę kilka razy i były te same wskazania.
Na koniec wyczyściłem mu pamięć błędów, po czym pokazał tylko "początek testu" i "koniec testu".
I po zresetowaniu błędów komp zaczął się diagnozować - przy włączaniu zapłonu w trybie "normal" na chwilę pojawia się kontrolka hydractive (żółta "sprężynka"), po czym gaśnie.
Do tej pory tego nie było - kontrolka ta zapalała się tylko przy włączonym trybie "sport", więc nawet myślałem, że mój komp nie ma funkcji autodiagnozy.
Gdzieś na forum wyczytałem, że komp z błędami w pamięci nie zapali tej kontrolki, a gdy jest w porzo, to lampka "zamiga".
Więc potwierdzam, że to prawda, a jutro zobaczę, czy wpłynie to na komfort jazdy (oczywiście, jeśli po drodze komp nie nałapie dalszych błędów) ;-)
Zachęcam - diagnozujcie komputery w swoich autkach (da się także te od silnika, klimy i ABS-u!), bo to naprawdę fajna sprawa!