Pamiętaj że pobór jest zależny od kilku czynników,a podawany jest zazwyczaj maksymalny możliwy pobór prądu.
Przy zakładaniu bezpiecznika,wymieniłem oczywiście wszystkie świece,aby zminimalizować podobną usterkę ponownie.
Świece sprawdzone pół roku temu,dalej wszystkie sprawne,więc wierz lub nie,ale jestem raczej praktykiem,nie teoretykiem.
Wiem że mierzyłem pobór prądu podczas montażu,mierzyłem pobór każdej ze świec,sprawdzałem przekaźnik (on również mógł być uszkodzony) i dałem bezpiecznik,jaki wtedy wychodził z obliczeń.
Nie zaglądałem tam od prawie 3 lat,ale aż sprawdzę wkrótce i dam znać.
Nie jest dla mnie problemem wymienić bezpiecznik,jeśli będzie zbyt słaby.
Nie chciałem dawać bezpiecznika "z zapasem",ponieważ raz się udało,drugi raz już może się nie udać.