pasek dalej piszczy

[Bartek Wróbel]

witam!  dwa razy naciagalem juz pasek (wyniana w lecie) ale dalej popiskuje moze byc jakas inna przyczyna ? dodam jeszcze ze zaginela mi ta oslonka co jest w prawym nadkolu !


ps. jak ma ktos info gdzie moge dostac taka oslonke to bede wdzieczny!

[Krzysztof Trepka]

Pewnie sie już zdarły tak te ząbki ze choćbyś nie wiadomo jak naciągał to i tak będzie się ślizgać skubany nie wiem czy jakby go posypać lekko talkiem czy by to co nie dało ale to teraz wymyśliłem i chyba głupi pomysł. A taka osłonke to chyba w każdym większym szrocie sie znajdzie. ja bym tak szukał bo najtaniej

[Artur Bryński]

dlugi czas jej nie mialem, zalatwialem przez to ciagle napinacz i pasek w koncu mechanik dorobil mi z dwoch kawalkow plastiku taka nawet niezla a pozniej udalo mi sie dorwac oryginal i jest jak nalezy. proponuje tego nie lekcewazyc, szkoda rolek i paska.

[Mariusz Ilicki]

Na pewno pasek? Bo może już hałasować rolka napinająca która bardzo szybko lubi paść bez tej osłony.

[Bartek Wróbel]

aha no to pojade jeszcze raz na szrot bo juz raz bylem ale gosc tak odkrecal ze powiedzial ze polamal i sie nie da nic zrobic znalazlem na allegro ale razem z przesylka to za wiele zl.   mam nadzieje ze to pasek bo naciag chyba wiecej bedzie mnie kosztowal

A który ci piszczy? Talk pomoże aż znowu będzie mokro na ulicy...

[Bartek Wróbel]

piszczy ten co jest na nim wspomaganie i prad!  no tal chyba sie nie oplaca bo pora roku taka ze musial bym caly czas sypac

Zluzuj pasek i zdejmij go, rolkę i koła pasowe potraktuj szczoteczką i denaturatem, sam pasek można przemyć czymś delikatnym i wysuszyć (ja myłem wodą z ludwikiem i szczoteczką - niech sobie poleży nawet w tym pare minut). Zabawa z talkiem czy wd40 to chwiówka. Brak osłony można zalepić tymczasowo matą szklaną i utwardzaczem - schneło to będzie ze dwa dni w tych temperaturach, ewentualnie przynitować tam blache. Nie naprężaj za mocno paska bo strzeli na którymś skręcie. Na benzynie bez paska jeszcze się pokulasz te naście kilometrów, ale bez wspomagania na ciasnym parkingu jest lekka tragedia.

[Marcin Jodełka]

U mnie tez piszczał.
Dzisiaj mechanik psiknął mi jakimś smarem od dołu na rolki.
Jak ręką odjął, nic już nie piszczy.
Zobaczymy na jak długo coś takiego pomoże.

do pierwszego deszczu, mglistego poranku gdy autko stoi na dworze badz gora tydzien przy suchej aurze...

[Marcin Jodełka]

Niestety masz rację. Będę musiał wymienić ten piszczący element.
Zastanawiam się jak wygląda ten plastik i gdzie on powinien być, bo chyba go też nie mam.

Mój miał pękniecia poprzeczne na całej długości i w zasadzie trzymał się tylko na tej sznurkowej zagumowanej taśmie - zarówno od alternatora jak i od pompy. Teraz zdejmowałem po 15 tys km od wymiany i wyglądają jak nowe po umyciu zero pęknięć nawet drobnych. To tamte chyba miały 50 tys hyhy. A przyznać trzeba że paseczki są mocne  na tym od wspomagania jechałem do domu na 1/3 jego szerokości bo sie naderwał mi kiedyś jak za mocno miałem naprężony.

[Bartek Wróbel]

Marcin Jodełka napisał:
Niestety masz rację. Będę musiał wymienić ten piszczący element.
Zastanawiam się jak wygląda ten plastik i gdzie on powinien być, bo chyba go też nie mam.

 
 ostatnio widzialem taki plastik na allegro ale nie wiem czy jeszcze jest, bedziem wyprofilowany do nadkola i zagiety na dole zeby woda nie leciala na pasek, ja narazie tez nie mam jeszcze bo nie ma na szrocie

z tego co piszecie to nie bede sie zastanawiam i robie wymiane w weekend tego paska!