Jestem przy kompie, więc mogę Ci coś więcej napisać o BG. Po pierwsze Primorsko, jedna z fajniejszych miejscówek w BG, z jednej strony nie jest to wielki kurort z wywalonymi w kosmos cenami, a z drugiej strony jest co robić, są 2 plaże, jakieś dyskoteki, kluby, mnóstwo knajpek i barów. Gdybym miał wracać do BG to celowałbym właśnie w Primorsko lub Sozopol, ewentualnie moja ukochana Byala. Na pewno odpadają głośne "kurorty" typu Słoneczny Brzeg czy Złote Piaski. No ale to już kwestia oczekiwań, ja preferuję wakacje w spokojnej okolicy, bez tłumów, z dziką plażą w zasięgu spaceru, a jednocześnie ma być luksusowo i w pobliżu restauracje, sklepy, życie nocne. Z "mojego" apartamentu widok z obu tarasów i wszystkich okien jest taki:
Co do samego dojazdu, z Kielc nie masz dużo dalej niż ja z Tarnowa, więc przyjąłbym podobną taktykę. Jak pisałem wcześniej ja nie jeżdżę przez Serbię, mimo że teoretycznie lepsza droga, bo po pierwsze możesz postać na granicach HU-SRB i SRB-BG nawet kilka godzin, po drugie na autostradach SRB często zdarzają się wypadki i też stoisz jak ciul w upale (kultura jazdy zgoła odmienna od naszej), a po trzecie droga dłuży się niemiłosiernie, jest nudna, ja zasypiam...
Jak już Cię przekonałem do drogi przez RO, to tutaj mogę podpowiedzieć kilka opcji, ale przez lata wypracowałem swoją i jej bym się trzymał gdybym jechał kolejny raz. Startuję w sobotę o świcie (należy pamiętać że jazda nocą przez RO to spore ryzyko i nikomu nie polecam) i jadę do zmroku do wcześniej zarezerwowanego hotelu w RO w okolicach Pitesti, najdalej do Bukaresztu. Po drodze zatrzymujemy się w miarę potrzeb, bez szaleństw, ale też nie jedziemy wolno. Można zatrzymać się w górach, w jakimś ciekawym miejscu na obiadek
Moja ulubiona trasa wygląda tak:
https://www.google.pl/maps/dir/Tarn%C3%B3w/Kisv%C3%A1rda,+4600+W%C4%99gry/47.8641522,21.8854297/V%C3%A1llaj,+W%C4%99gry/Pitesti,+Rumunia/@46.4459169,21.6656976,7.5z/data=!4m27!4m26!1m5!1m1!1s0x473d834352c3ffc7:0xcf1a70dff872f61e!2m2!1d20.9858407!2d50.0121011!1m5!1m1!1s0x4738ece3ef29ee43:0x6d5422d01fc1a4d7!2m2!1d22.0823557!2d48.2181151!1m0!1m5!1m1!1s0x474789965f0c284d:0x400c4290c1e6650!2m2!1d22.3813023!2d47.763359!1m5!1m1!1s0x40b2bc8be0522b5b:0xf26c37a94326f876!2m2!1d24.8691824!2d44.8564798!3e0?hl=plTrasa teoretycznie kombinowana (bez winiet w SK i HU), ale uwierz mi, omijasz wszystkie newralgiczne punkty trasy, które się korkują, ewentualnie odcinki znane z TIRów-wariatów. Dla mnie 14-15h na jeden dzień jest ok, dojeżdżasz do hotelu tranzytowego wieczorem, jesz kolację, idziesz lulu, rano prysznic, śniadanko i dalej w drogę. Zawsze pierwszego dnia staram się przejechać przynajmniej 2/3 całej trasy, żeby drugiego dnia przyjechać w porze obiadowej na miejsce i jeszcze skorzystać z dnia, a nie paść na ryj. Ja obieram za cel Byala, więc dużo bliżej niż Primorsko, ok 13.00 spokojnie melduję się na miejscu i odbieram klucze, pół dnia zostaje do dyspozycji! Droga na drugi dzień:
https://www.google.com/maps/dir/Pitesti,+Rumunia/Bukareszt,+Rumunia/Giurgiu,+Rumunia/Bja%C5%82a,+9101,+Bu%C5%82garia/@43.8693488,25.2527046,8z/data=!3m1!4b1!4m26!4m25!1m5!1m1!1s0x40b2bc8be0522b5b:0xf26c37a94326f876!2m2!1d24.8691824!2d44.8564798!1m5!1m1!1s0x40b1f93abf3cad4f:0xac0632e37c9ca628!2m2!1d26.1025384!2d44.4267674!1m5!1m1!1s0x40ae66510f097829:0xd0bfcfa53d5ba908!2m2!1d25.9699265!2d43.9037076!1m5!1m1!1s0x40a43c44b560c3e1:0x9923fb10f8de520a!2m2!1d27.8811178!2d42.8799008!3e0Celowo pojechałem przez centrum Bukaresztu, bo jest to niedziela, jest pusto w stolicy RO i można zaliczyć fajne widoczki
W niedzielę tez bez stresu na granicę w Ruse, nie powinno być kolejki. A na koniec czeka cię nagroda, czyli zaraz za zakrętem pusta dzika plaża w środku lipca:
.
To teraz może trochę o kasie i dlaczego w tym roku nie jadę do BG. Jeżdżę w 2+1, zawsze do apartamentu bez wyżywienia, ale raczej z tych lepszych (niżej widok na mój ulubiony w Byalej)
Apartament z 2 sypialniami, kuchnią, salonem, 2 tarasami, garażem i co najważniejsze BEZPOŚREDNIM WIDOKIEM NA MORZE. Ceny tego typu miejscówek mocno zdrożały, 3 lata temu płaciłem tam 42 Euro za noc, w zeszłym roku już 60 Euro, w tym jest ponad 75. Łatwo więc policzyć że 12-13 dni na miejscu to już 4000zł. Jeżeli nie masz takich wymagań, oczywiście znajdziesz tez coś za 2000zł, ale luksusów nie wymagaj.
Na miejscu stołujemy się zawsze w lokalnych knajpach i mechanach, miejscowe żarcie, ryby, owoce morza. To jest największy + BG, można niedrogo pobujać się po restauracjach bez konieczności ślęczenia przy garach i spróbować miejscowej kuchni codziennie w innym miejscu.
Dla mnie największą głupotą jest jechać do BG na Allincl i być skazanym na hotelowe żarcie, narzucone godziny, tłok i "łan person - łan dring". Na alla to można do Egiptu, ale nie BG - nie zrób tego błędu bo będziesz żałował!!! Cena za porządną kolację dla 3 osób z winem i deserem nie przekracza 100zł (chyba że pojedziesz do Słonecznego Brzegu, Złotych piasków lub Nessebaru to x 2).
Nie chodzę też na plażę z reklamówką z Biedronki i piwem w puszce, kanapkami. W BG jest na tyle niedrogo że za zimne piwo na plaży, kawę mrożoną płacisz ok 4-5zł, a za tackę "caca" z frytkami, czy inną rybkę w smażalni też kilka zł.
Poniżej koszty mojego wyjazdu z 2017r, mój sposób spędzania wakacji znasz, możesz coś pominąć, zmienić lub dodać i będziesz wiedział na czym stoisz i czy BG jest nadal atrakcyjnym kierunkiem. Pamiętaj o dodaniu ok 15-20% do cen apartamentów i cen na miejscu w 2018r.
Zakupy przed wyjazdem 250zł
Ubezpieczenia Travel i Assistance 200zł
Opłaty drogowe (winiety, most) - 120zł
Paliwo (3300km) - 900zł
2 noclegi tranzytowe 500zł
Apartamenty na miejscu 12 dni 2400złNa miejscu i w trasie wydałem 3300zł
Suma 7700zł